7 lipca 2016 roku 28 letni Marek pojechał jak codziennie do pracy. To w tym dniu wydarzył się tragiczny w skutkach wypadek samochodowy, w którym brał udział. Marek zapadł w śpiączkę z której wybudził się po m-cu, miał zmiażdżoną miednicę,połamane nogi.Jego stan był bardzo ciężki, lekarze walczyli o jego życie , musieli amputować mu nogę.

Jego świat runął. W jednej chwili z osoby pełnosprawnej Marek stał się inwalidą.

Dramat rodziny cały czas trwa. Marek do dnia wypadku był jedynym żywicielem rodziny. Agnieszka opiekowała się w domu ich 3,5 letnim synkiem Wiktorkiem. Ze względów finansowych , po powrocie ze szpitala, opuścili mieszkanie w Ostródzie, które wynajmowali i przeprowadzili się do rodziców Agnieszki .Ciężko było nam wysłuchać historię tej rodziny. Marek ze łzami w oczach powiedział nam że będzie walczyć aby wrócić do pracy i utrzymać rodzinę, choć droga do tego celu jest długa i bolesna, jak sam powiedział ma dla kogo żyć i nie podda się. Marka czeka jeszcze kolejna operacja biodra, później długa rehabilitacja. Kolejny etap to zakup protezy nogi i są to koszty olbrzymie dla tej rodziny.
Mimo tragedii jaka ich spotkała na ich twarzach pojawia się uśmiech podczas rozmowy i nadzieja, że znajdą się ludzie , którzy im pomogą spełnić ich marzenie aby Marek mógł chodzić.

Marek chce wrócić do pracy i utrzymać swoją rodzinę. Wypadek traktuję jako życiowy test, zdarzenie, które nie może zmienić jego celów i marzeń.

Proteza lewej nogi to koszt około 100 000 zł. Do tego dochodzą koszty rehabilitacji i dojazdów na rehabilitację.

Potrzebne jest wsparcie osób, które mogą i chcą pomóc Markowi.

Każdy z nas może przekazać dla Marka 1 % (KRS 0000026673) cel szczególny:  015, Marek Jasiński lub dokonywać wpłaty na konto: